poniedziałek, 6 sierpnia 2012
ZMIANA ADRESU na quiltsmyway.blogspot.com / CHANGE OF ADDRESS at quiltsmyway.blogspot.com
ZA CHWILKĘ ZOSTANIESZ PRZEKIEROWANY NA NOWY ADRES BLOGA
wtorek, 24 lipca 2012
czwartek, 19 lipca 2012
ZMIANA ADRESU na quiltsmyway.blogspot.com / CHANGE OF ADDRESS at quiltsmyway.blogspot.com
ZA CHWILKĘ ZOSTANIESZ PRZEKIEROWANY NA NOWY ADRES BLOGA
IN A MINUTE YOU WILL BE REDIRECTED TO THE NEW ADDRESS OF MY BLOG
poniedziałek, 16 lipca 2012
Podziękowania i trochę o szyciu / To give thanks and also a little bit info on sewing
Witam Was Kochane i już na wstępie chciałabym serdecznie podziękować wszystkim osobom, które odpowiedziały na naszą prośbę o pomoc. Tak jak pisałam w poprzednim poście tydzień temu w naszym mieście doszło do tragedii. Szczegóły znajdziecie tutaj. W ciągu tego tygodnia sporo się zmieniło. Wiele osób zadeklarowało swoją pomoc (głównie w postaci odzieży i środków czystości). Z tego co mi wiadomo większość ma dotrzeć w tym tygodniu. Na pewno wszystko się im przyda,a to co nie będzie odpowiednie pod względem rozmiaru przekażemy innym poszkodowanym.
Myślę,że najistotniejszą rzeczą jest to,że nie muszą już mieszkać w Domu Dziecka,ponieważ przyznano im mieszkanie zastępcze :) Jest niewielkie,bo ma tylko jeden pokój (wcześniej mieli trzy), ale za to w bardzo dobrym stanie i nie wymaga żadnego remontu :)
Dzisiaj mają się tam przenieść,ale na razie brakuje im tego co najważniejsze...pralki, mebli, kołder i poduszek. Mam nadzieję,że szybko uda się znaleźć na to fundusze.
No i ostatnio zaopatrzyłam się w piękne zestawy tkanin,z których również wkrótce coś powstanie :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję w imieniu poszkodowanych za każdą pomoc z Waszej strony!!!
Jesteście Kochane!!!
Ps. Pewnie każdy zauważył,że mój blog ma teraz nowy wizerunek. To prawie w 100% zasługa Joasi z bloga Shape Moth. Poświęciła naprawdę dużo czasu na wykonanie (przy mojej bardzo niewielkiej pomocy) nowego nagłówka, znaku wodnego do moich zdjęć oraz innych dodatków.
Hello my beloved friends, at the very beginning I would like to thank all
those who responded to our request for help. As I wrote in the previous
post, last week there was a tragedy in our town. Details can be found here.
During the past week a lot has gotten changed. Many people have declared
their willingness to help and support those in need (mainly in the form of
clothing and cleaning products). As I know most of the products will come this week. Certainly all of them are very useful and whatever will not be
in right size, it will be given to other victims of that tragedy.
Myślę,że najistotniejszą rzeczą jest to,że nie muszą już mieszkać w Domu Dziecka,ponieważ przyznano im mieszkanie zastępcze :) Jest niewielkie,bo ma tylko jeden pokój (wcześniej mieli trzy), ale za to w bardzo dobrym stanie i nie wymaga żadnego remontu :)
Dzisiaj mają się tam przenieść,ale na razie brakuje im tego co najważniejsze...pralki, mebli, kołder i poduszek. Mam nadzieję,że szybko uda się znaleźć na to fundusze.
I think the most important thing is that they no longer need to live in the
orphanage because they have been given an apartment to live in. It's small,
because there is only one room (previously they've had three of them), but
in very good condition and does not require any renovation.
Today they are to move there, but they still lack the most important ...
furniture, quilts and pillows. I hope that there will be some funds to get
some of the above.
Aaa...i żeby nie było,że nic nie szyję poniżej umieszczam zdjęcia drobiazgów,które właśnie zaczęłam.
To avoid being told that I do not sew anything now, here are the pictures
of some things that I just started.
No i ostatnio zaopatrzyłam się w piękne zestawy tkanin,z których również wkrótce coś powstanie :)
And recently I bought a beautiful fabric bundles, which I will use to
create something soon :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję w imieniu poszkodowanych za każdą pomoc z Waszej strony!!!
Jesteście Kochane!!!
Once again, thank you very much on behalf of the victims for any help from
you.
You are so lovely!
Ps. Pewnie każdy zauważył,że mój blog ma teraz nowy wizerunek. To prawie w 100% zasługa Joasi z bloga Shape Moth. Poświęciła naprawdę dużo czasu na wykonanie (przy mojej bardzo niewielkiej pomocy) nowego nagłówka, znaku wodnego do moich zdjęć oraz innych dodatków.
Ps. I am sure that everyone has already noticed that my blog has a new look. It
is almost in 100% the result of efforts put by Joanna from the Shape Moth
blog. She spent a lot of time to complete ( with my little help) a new
header,also to attach a watermark to my photos and other things.
wtorek, 10 lipca 2012
Potrzebna pomoc/ In need of help !!!!
Nie wiem czy to najlepszy pomysł,żeby o tym pisać na blogu,ale mam nadzieję,że się nie obrazicie,bo sprawa jest naprawdę bardzo pilna.
Piszę o tym,bo mam nadzieję,że znajdą się wśród Was osoby,które mogłyby im jakoś pomóc. W tej chwili potrzebują wszystkiego (od bielizny, aż po meble). Jeżeli osobiście nie macie takiej możliwości,to może znacie jakieś instytucje, które wspierają osoby dotknięte taką tragedią.
Poniżej umieszczam kilka zdjęć.
I do not know if that's a good idea to write about it on the blog, but I
hope it will not offend You in any way as the matter is really urgent.
Wczoraj około godziny 10 rano w naszym mieście spłonęła stara poniemiecka kamienica. Jej mieszkańcy nie dość że stracili dach nad głową to również wszystko co posiadali w swoich mieszkaniach. Wśród osób poszkodowanych jest również nasza rodzina. Niestety nic im nie pozostało. Miasto zapewniło im na jakiś czas nocleg w Domu Dziecka oraz 100 zł na zakup najpotrzebniejszych rzeczy...
Piszę o tym,bo mam nadzieję,że znajdą się wśród Was osoby,które mogłyby im jakoś pomóc. W tej chwili potrzebują wszystkiego (od bielizny, aż po meble). Jeżeli osobiście nie macie takiej możliwości,to może znacie jakieś instytucje, które wspierają osoby dotknięte taką tragedią.
Yesterday around 10 am, the old apartment building,
that was constructed around the 2nd World War, got burnt in our town.
Those people not only have lost their homes but also everything they had
and whatever was in their modest flats. Among those, that were affected,
there is also our family. Unfortunately, they've lost everything. The city authorities
gave them a place in the orphanage for some time and 100 PLN to buy the
most necessary things ... For those that are from abroad I will add, that
this amount it is about $ 33 (enough to buy some shampoo, a soap, a
toothbrush with a toothpaste and a pair of some cheap underwear).
I am writing this hoping that you will be among people who could help them
in any way. At this time, they need everything (from the underwear to the
furniture). If you personally do not have that option, you may probably
know about any institutions that support people affected by the tragedy.
Poniżej umieszczam kilka zdjęć.
Below I've included some pictures from that disaster
czwartek, 28 czerwca 2012
The continuation of our preparation for the birthday and some important questions / Ciąg dalszy przygotowań do urodzin i kilka ważnych pytań.
Today is the fourth anniversary of the birth of my toddler. It would be
nice to organize a birthday party on the day it really is, but
unfortunately I could not have booked a room for that day. In fact, my
beloved one has only taken advantage of that, as this way she would
celebrate her birthday twice. Today we are celebrating a birthday in the
kinder garden and a few days later her friends and the whole family will
celebrate it together again.
In our kinder garden there is a nasty habit of bringing candies on
birthdays. I hope I haven't offended anybody saying that, but I do not like
when the kids are stuffed with sweets ... I could have done the same as the
others do, but I realized that if I don't buy the sweets for my child, why
would I give it to other children? It's a little bit unfair. I was thinking
about what could be prepared instead and as a result we've decided to bake
some muffins. Honestly, I don't have so much experience in baking cakes.
Throughout my life I've baked not more than two cakes. At home we seldom
eat something sweet, maybe with the exception of ice creams, that we always
have in the freezer in case it's really hot. I wondered if my muffins did
not turn out to be a total dud. Fortunately, they've turned out to be very
easy to prepare and really delicious, and it's possible to make them very
quickly. Probably you all know how to make them, but I want to share my
recipe anyway. It maybe useful for someone.
We've made muffins in two ways: one is a version of a muffin filled with
chocolate, and the other (due to children who are allergic to cocoa) filled
with halva. Both are great.
To właśnie dzisiaj mijają 4 lata od narodzin mojego brzdąca. Fajnie byłoby w tym samym dniu zorganizować urodzinowe przyjęcie,ale niestety nie dało się zarezerwować sali na ten sam dzień. W sumie mała na tym tylko skorzystała, bo dzięki temu swoje urodziny obchodzi dwa razy:) Dzisiaj obchodzimy urodziny w przedszkolu,a koleżanki i rodzina będą świętować za kilka dni.
W naszym przedszkolu jest taki paskudny zwyczaj przynoszenia cukierków w dniu urodzin. Mam nadzieję,że nikogo nie obraziłam, ale strasznie nie lubię jak dzieci faszeruje się słodyczami... W sumie mogłabym zrobić tak samo,ale pomyślałam,ze jeżeli własnemu dziecku nie kupuję cukierków to dlaczego miałabym je dawać innym dzieciom. To trochę nie fair. Zastanawiałam się nad tym co można byłoby w zamian przygotować i zabrałyśmy się z małą za pieczenie muffinków. Szczerze powiedziawszy,to w pieczeniu ciast nie mam żadnej wprawy. W całym moim życiu upiekłam może dwa ciasta :) W naszym domu rzadko jemy coś słodkiego,no może za wyjątkiem lodów,które w razie upałów zawsze mamy w zamrażalniku :) Zastanawiałam się czy moje muffinki nie okażą się totalnym niewypałem. Na szczęście okazały się banalnie proste w przygotowaniu i pyszne, a na dokładkę bardzo szybko się je robi. Pewnie wszystkie i tak już to wiecie,a przepis według którego je zrobiłyśmy jest Wam dobrze znany,ale mimo wszystko go tutaj umieszczę. Może akurat się komuś przyda:)
Muffinki zrobiłysmy w dwóch wersjach: jedna to wersja z nadzieniem czekoladowym,a druga (ze względu na dzieci uczulone na kakao) z nadzieniem z chałwy. Obie są rewelacyjne.
Ingredients:
dry:
- 2/3 cup of granulated sugar
- 1 package of vanilla sugar (16 gram)
- 1 and 3/4 cups of flour
- 1/4 teaspoon of salt
- 1 and 1/2 teaspoons of baking powder
wet:
- 100 g butter, melted and cooled
- 1 egg
- 1/2 cup of milk
- 2 tablespoons of coffee dissolved in 2 tablespoons of hot water (because
of the little ones I used decaffeinated coffee)
to measure:
- 24 pieces of halva (in the second version is chocolate with hazelnuts)
Mix the dry ingredients in a bowl and then add the dry mixture to wet
ingredients, that were mixed separately. Mix everything with a spoon just
to combine ingredients (mixing too long will make the muffins tough). To a
muffin form already greased or filled with muffin cups, put a teaspoon of
pastry and then in the middle of the dough lay pieces of halva (or
chocolate with nuts) and then put the rest of the pastry. Insert the mold
in the oven that is preheated to 180 º C and bake the muffins for about 20
minutes. 5 minutes after having removed the muffins from the oven, remove
them from the form and cool them on wire rack. The components of this
recipe give around 48 mini muffins.
Składniki
suche:
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
mokre:
- 100 g stopionego i ostudzonego masła
- 1 jajko
- 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżki kawy rozpuszczonej w2 łyżkach gorącej wody (ja ze względu na maluchy użyłam kawy bezkofeinowej)
do środka:
- 24 kawałki chałwy (w drugiej wersji jest czekolada z orzechami laskowymi)
W
misce wymieszać suche składniki, wlać do nich zmieszane w innym
pojemniku mokre składniki. Wszystko wymieszać łyżką tylko do połączenia
składników (za długie mieszanie sprawi, że muffinki będą twarde).
Do
formy muffinkowej wysmarowanej masłem lub wyłożonej papilotkami
nakładać po łyżeczce ciasta, na środku ułożyć kawałki chałwy (lub
czekolady z orzechami) i nałożyć resztę ciasta.
Formę
wstawić do piekarnika nagrzanego do 180ºC i piec muffinki około 20
minut. Po 5 minutach od wyjęcia z piekarnika muffinki wyjąć z formy i
studzić na kratce.
Składniki z tego przepisu wystarczyły mi na wykonanie 48 mini muffinków.
And at this point I wondered if I should not have a chance to choose a
course of laying a nice cake ... It just came out unevenly.
A na tym etapie zastanawiałam się,czy nie powinnam się przypadkiem wybrać na jakiś kurs ładnego układania ciasta... Jakoś tak nierówno wyszło :)
Those are the muffins filled with the halva right after removing them from
the oven. As can be seen here in some of them the halva has exploded.
Tak wyglądały muffinki z nadzieniem z chałwy zaraz po wyjęciu z piekarnika. Jak widać gdzieniegdzie chałwa eksplodowała.
Well, and here is my faithful assistant. Although my little one nibbled
from time to time during her work with me, but as a result we didn't lack
anything.
No a tutaj mój wierny pomocnik. Malutka wprawdzie przy pracy troszkę podjadała,ale i tak niczego nie zabrakło.
So these are my culinary adventures ... It is important that the muffins
did come out and they are delicious. I highly recommend!
Aaaa. And to avoid you thinking that I am unskilled and do not know how to
handle kitchen tasks, I must say that I can cook. In our house we like to
eat soups, salads, fruit and for dinner there must always be some meat.
Cakes, cookies and chocolates are the things less important and therefore
are almost completely eliminated from the daily menu.
And by the way I would like to ask if anyone of you has a recipe for a
delicious cake? It is important that it shouldn't be too sweet and the best
if served with whipped cream instead of cream. Please take into
consideration the fact that I have no experience in making cakes ...
To tyle z moich kulinarnych przygód... Ważne, że babeczki wyszły i są przepyszne. Gorąco polecam!!!
Aaaa. I żeby nikt nie pomyślał,że mam dwie lewe ręce,to muszę napisać,ze umiem gotować. W naszym domu bardzo lubimy jeść zupy, surówki, owoce i na obiad zawsze musi być mięsko. Ciasta, ciasteczka i czekoladki to rzeczy drugiego i trzeciego rzędu dlatego zostały prawie całkowicie wyeliminowane z codziennego menu:)
A tak przy okazji chciałabym zapytać,czy ktoś z Was ma przepis na jakiś pyszny tort? Ważne jest żeby nie był zbyt słodki i najlepiej z bitą śmietaną zamiast kremu. Proszę wziąć oczywiście pod uwagę to,że nie mam żadnego doświadczenia w robieniu tortów...
I also need your help in another matter. I recently ordered several fabric
bundles from the U.S. and I was a little surprised by what I got. Fabrics
(all 100% cotton) were of very different thicknesses. Personally, I am
accustomed to a strong, pleasant when touched, cotton. That is what I
always get in Canada and I got really disappointed when I received the one
purchased from the U.S. Some fabrics are very thin and slightly shiny. In
my opinion, they are not suitable for patchwork, but I was surprised as
they're recommended by patchwork designers. I talked about it with Gazynia,
because she sometimes orders the fabric from the United States, too. And
she's received some fabric bundles the same as I did (some single pieces).
I am writing this because maybe someone of you knows, if these fabrics are
marked in any way in stores? Does the quality depend on the manufacturer?
Maybe you can help me to avoid same disappointments in the future. If you
are able to recommend specific producers, it would be grateful. Besides, I
am planning to purchase a set of solid FQ fabrics and I have a problem,
because I do not know which manufacturer to choose.
I hope that someone will know the answer to my questions, because I'd
rather didn't end up shopping online after the first try.
Potrzebuję też Waszej pomocy w innej kwestii. Ostatnio zamówiłam z USA kilka zestawów tkanin i byłam trochę zaskoczona tym co dostałam. Tkaniny (wszystkie 100% bawełna) były bardzo różnej grubości. Osobiście jestem przyzwyczajona do mocnej, miłej w dotyku bawełny. Taką właśnie dostaję zawsze z Kanady,a tą zakupioną ostatnio jestem troszkę rozczarowana. Niektóre tkaniny są bardzo cienkie i lekko połyskujące. Moim zdaniem kompletnie nie nadają się do patchworku,a o dziwo były to właśnie tkaniny polecane przez projektantów. Rozmawiałam na ten temat z Gazynią,bo ona też czasami zamawia tkaniny ze Stanów. Jej również zdarzały się pojedyncze egzemplarze właśnie takiego gatunku. Piszę o tym,bo być może ktoś z Was wie,czy te tkaniny są jakoś w sklepach oznakowane? Czy może ich jakość zależy od producenta? Może macie jakiś sposób na uniknięcie takich rozczarowań w przyszłości. Jeżeli jesteście w stanie polecić mi konkretnych producentów,to byłabym bardzo wdzięczna. Poza tym przymierzam się do zakupu zestawu FQ tkanin jednolitych i tutaj też mam problem,bo nie wiem jakiego producenta wybrać.Mam nadzieję,że ktoś będzie znał odpowiedź na moje pytania, bo wolałabym nie kończyć zakupów on line na tym pierwszym razie:(
poniedziałek, 25 czerwca 2012
The birthday invitations / Zaproszenia urodzinowe
This time I am going to talk on a different topic. In a few days our little
daughter is going to be 4 year old and I am in the process of preparing
her birthday party. This year we organize it in a place outside our house.
My little girl keeps talking about that birthday party, asking me how many
days are left and keeps on adding people to the guest list. As I took the
issue of birthday party seriously, I decided to make some invitations. I
do not like ordinary things but rather original ones and I must admit that
it's a cool job, not only for a child. I've also had a good time during the
preparation.
Tym razem z trochę innej beczki,bo za kilka dni nasza córcia kończy 4 latka i właśnie przygotowujemy się do hucznego przyjęcia urodzinowego:) W tym roku organizujemy je poza domem. Mała od dawna dopytuje o to kiedy będzie, a do listy zaproszonych gości co chwilkę kogoś dodaje :) Jak już przyjęcie ma być z prawdziwego zdarzenia,to pomyślałam,że dobrze byłoby zrobić własne zaproszenia. Nie lubię masówek, a poza tym to fajne zajęcie nie tylko dla dziecka. Jak też się przy tym nieźle bawiłam.
I like the idea of packing the invitations into hand-made envelopes, so all
the invitations look that way. First I've bought colored paper, paper
flowers, ribbons and other accessories. During preparation it turned out
that there could have been more paper flowers. I thought the pack of 90
pieces would be completely enough for us, but at the end we've run out some
of them to finish the task.
Bardzo spodobał mi się sposób pakowania zaproszeń w wykonane przez siebie koperty dlatego wszystkie zaproszenia właśnie tak wyglądają. Najpierw kupiłam kolorowe arkusze papieru, scrapki, wstążki i inne dodatki. W trakcie pracy okazało się,że scrapek mogłoby być więcej. Myślałam,że opakowanie 90szt. w zupełności nam wystarczy,ale na kilka ostatnich zaproszeń niestety zabrakło:( Mam nadzieję,że mimo wszystko się spodobają.
Below there are some photos of prepared invitations.Poniżej kilka zdjęć gotowych zaproszeń.
And here are those made of colored sheets of paper. Sometimes I think they look better than previous ones, although all the people admit they like the previous ones.
A tak wyglądają te, w których musiałam ratować się kolorowymi arkuszami
papieru. Czasami myślę,że wyglądają lepiej niż poprzednie chociaż tamte się wszystkim podobają.
By the way, I would like to welcome all new followers. It is nice to see that more and more people visit my website.
Przy okazji chciałabym przywitać wszystkich nowych obserwatorów. Miło jest widzieć,że coraz więcej osób do mnie zagląda.
czwartek, 7 czerwca 2012
Patchwork Oase
Jeżeli jeszcze nie zajrzałyscie dzisiaj na bloga Shape Moth to zróbcie to szybko. Joasia ma dla nas wspaniałą rozdawajkę ufundowaną przez niemiecki sklep Patchwork-Oase?
Niedługo rusza nowa strona sklepu na www.patchwork-oase.com z zupełnie zmienioną szatą graficzną, nowymi funkcjami i nowymi
kolekcjami materiałów i żeby to uczcić Patchwork-Oase na blogu Joasi rozdaje wspaniałe nagrody. Zajrzyjcie koniecznie!!
niedziela, 3 czerwca 2012
My new bag / Moja nowa torba
Taking advantage of a few days off I made myself a new summer handbag. I
recently bought some new clothes and the only thing missing, that could go
with the new clothes, was the bag in blue and turquoise. I’ve sewn a bag
before, but unfortunately, during the last few days we had a nasty rainy
weather and to take a picture outdoor was almost impossible. Almost,
because I’ve managed to take some pictures in the rain and you can see
them below. I was lucky, because you can’t tell they were taken in the
rain.
As usual, I quilted everything in a dense way and the bag has a lot of useful pockets inside.
As usual, I quilted everything in a dense way and the bag has a lot of useful pockets inside.
Korzystając z kilku dni wolnego uszyłam sobie nową letnią torebkę. Ostatnio kupiłam trochę ubrań, do których brakowało mi torby z dodatkiem granatu i turkusu. Torbę uszyłam już wcześniej,ale niestety od kilku dni mamy paskudną deszczową pogodę i zrobienie zdjęcia na świeżym powietrzu jest prawie nierealne. Prawie,bo te które widać poniżej zrobiłam jednak podczas deszczu,ale na szczęście tego nie widać.
Jak zwykle całość gęsto przepikowałam,a torba ma wewnątrz mnóstwo przydatnych kieszonek
niedziela, 6 maja 2012
The cover for the machine and a few pictures from the Masury / Pokrowiec na maszynę.
Dobrze,że w Polsce mamy kilka długich weekendów,bo pewnie nie szybko mogłabym "pochwalić się" nowo uszytym drobiazgiem:) Nie wiem,czy Wam udało się wykorzystać ten słoneczny długi weekend tak jakbyście tego chciały,bo ja ze swojego jestem bardzo zadowolona. Nie dość,że mieszkam na Mazurach i każdego dnia mogliśmy odpoczywać z rodziną nad którymś z naszych mazurskich jezior,to w wolnych chwilach udało mi się w końcu uszyć pokrowiec na maszynę,o którym wspominałam już wcześniej. Szczegóły znajdziecie tutaj.
Do uszycia pokrowca wykorzystałam tkaniny,które dostałam w prezencie od moich ukochanych dziewczyn z Kanady. Wszystkie pochodzą z tej samej kolekcji dlatego nietrudno było je ze sobą skomponować:)
Każda strona pokrowca jest inna. Jedna to zyg zag uszyty z tkanin w guziczki, szpilki i nożyczki. Z drugiej strony uszyłam gwiazdę z niebieskich, zielonych i szarych tkanin.
Sporo czasu zajęło mi pikowanie no i tym razem w kilku miejscach musiałam zszyć pokrowiec ręcznie.
Do uszycia pokrowca wykorzystałam tkaniny,które dostałam w prezencie od moich ukochanych dziewczyn z Kanady. Wszystkie pochodzą z tej samej kolekcji dlatego nietrudno było je ze sobą skomponować:)
Każda strona pokrowca jest inna. Jedna to zyg zag uszyty z tkanin w guziczki, szpilki i nożyczki. Z drugiej strony uszyłam gwiazdę z niebieskich, zielonych i szarych tkanin.
Sporo czasu zajęło mi pikowanie no i tym razem w kilku miejscach musiałam zszyć pokrowiec ręcznie.
It’s good that here, in Poland, we have a few long weekends, because
otherwise I could not show off my recently sewn item. I do not know if
you had managed to take advantage of the sunny long weekend like you wanted
to, but I'm very happy with the long weekend I’ve spent. Not only that I
live in the Masury area and every day we managed to relax with our family
at one of our Masurian lakes, but in my spare time, I additionally managed
to finally make the cover for my machine, which I mentioned earlier.
Details can be found here.
To sew the cover I’ve used the fabric, which I received from my
beloved family from Canada. All the fabrics come from the same collection
so it was not difficult to compose them together.
Each side of the cover is different. One side is sewn in the zig zag way
with the use of the fabric with painted buttons, pins and scissors. On the
other side, I’ve sewn a star. I used blue,green and gray fabrics.
It took me sometime to quilt it and sometimes I had to sew the cover by
hand.
U góry zostawiłam otwór na uchwyt.
At the top, I left a hole to be used for the handle.
Kilka zbliżeń.
A few close-up shots.
A na deser kilka zdjęć moich mazurskich jezior.
And at the end, a few pictures to show my Masurian lakes.
czwartek, 12 kwietnia 2012
A long weekend/ Długi weekend.
Thanks to the fact that the weekend was longer by one day, I managed to sew
a bag, which I have been planning for a long time. It wasn’t not any
patchwork challenge, as an excess of colors and combinations would not be
accepted in that case. My bag had to be sufficiently neutral to fit to a
lot of things. Perhaps you’ve seen the bag similar to mine, but this one
was entirely designed by me. I did not use any tutorial; it had to meet all
my expectations. It may sound scary, but I wanted to make something with
which I would be satisfied in 100%. I admit frankly that I have never found
a tutorial in which the bag would be quilted with a layer of very thick
insulation. Mine is like that and I made it this way as I wanted my bag to
be strong and very durable. In order to have batting more compact, I
quilted it in a dense way.
Another extravagant idea is that it has a lot of extra pockets. For this purpose, I used almost the entire inner surface of the bag. On interior sides of my bag I put a total of five pockets. Pockets and all the rest I quilted very carefully and I made them of three layers (fabric, batting, fabric). Inside I put another 2 snap hooks.
Unfortunately, the shape of the bag was supposed to be different from the one you can see. I planned the bag to be a square, but it turned out to be rectangle. I am not worried about the rectangle shape as I have already bags that have the same shape so I just have one more. What’s more, I already think of my next bag, which I hope will be a square, or at least similar to the square. I must admit honestly, that’s one of a few things that I'm extremely happy with. My grandmother, who is always very critical concerning my works, this time, she admired my bag as never before. It’s amazing and incredible to see how my grandmother was delighted this time…
Colors: raw cotton, brick
Size: without handles-38cm / 26cm/11cm
with handles 54cm/26cm/11cm
Dzięki temu,że weekend był dłuższy o jeden dzień udało mi się uszyć torbę, do której przymierzałam się już od dawna. Nie jest to może żaden patchworkowy wyczyn,ale nadmiar kolorów i łączeń nie byłby tu absolutnie wskazany:( Moja torba musiała być w miarę neutralna tak aby pasowała do wielu rzeczy. Być może widziałyście gdzieś torby podobne do mojej,ale ta w całości jest zaprojektowana przeze mnie. Nie korzystałam z żadnego tutorialu,bo musiała spełniać wszystkie moje oczekiwania. Pewnie zabrzmiało to strasznie,ale chciałam uszyć coś z czego będę zadowolona w 100%. Przyznam szczerze,że chyba nigdy nie trafiłam na tutorial,w którym torba byłaby pikowana z warstwą bardzo grubego ocieplenia. Swoją właśnie tak uszyłam, bo bardzo chciałam żeby była mocna i bardzo trwała. Żeby ocieplenie było bardziej zbite całość gęsto przepikowałam. Kolejny zrealizowany kaprys,to dużo dodatkowych kieszonek. Do tego celu wykorzystałam praktycznie całą wewnętrzną powierzchnię ścian torby. Po obu stronach wnętrza umieściłam łącznie pięć kieszonek. Kieszenie tak jak i całą resztę bardzo gęsto przepikowałam oraz uszyłam z trzech warstw (tkanina, ocieplenie, tkanina). Wewnątrz umieściłam jeszcze 2 karabińczyki.
Niestety kształt torby miał być inny niż ten który widać. Planowałam torbę bardziej zbliżoną do kwadratu,a wyszedł mi prostokąt . Mimo wszystko nie żałuję,bo nie mam torby o takim kształcie więc tylko wzbogaciłam swoją kolekcję:) Poza tym nic straconego, bo przymierzam się do kolejnej torby,która mam nadzieję będzie kwadratowa albo chociaż podobna do kwadratu :)
Przyznam uczciwie choć nieskromnie,ze jest to jedna z niewielu rzeczy, z których jestem niezwykle zadowolona. Moja babcia,która jest zawsze bardzo krytyczna,wobec wszystkich rzeczy,które szyję jest nią zachwycona,a to dla mnie nie lada komplement. Zobaczyć w oku babci błysk zachwytu - bezcenne!!
Kolory: bawełna surowa, cegła
rozmiar: bez uchwytów- 38cm /26cm/11cm
z uchwytami 54cm/26cm/11cm
Subskrybuj:
Posty (Atom)