Żeby ciągle było inaczej przyszła mi do głowy poszewka w całkiem innym stylu niż do tej pory. Połączenie czerwieni, maliny i czerni. Styl romantyczny,ale raczej nowoczesny. W moim domu do niczego by mi nie pasowała (nie ten styl,ani kolor), ale jest w niej coś co mi się niesamowicie podoba. Z jednej strony urzeka romantyczną delikatnością (wykończenia z bawełnianej koronki nadają jej delikatny charakter) z drugiej zaś strony czarne dodatki dodają jej trochę drapieżności. Kojarzy mi się z sukienką frywolnych panien z Dzikiego Zachodu :) :)
Środowa część zdobiona czarnymi guzikami.
Oba czarne paski to tkanina ozdobnie marszczona.
U Ciebie jakiekolwiek połączenie wychodzi perfekcyjnie, zresztą tak, jak cała praca! Piękna poducha :)
OdpowiedzUsuńTa poszewka jest przesliczna! Podziwiam Twoja prace! Beata
OdpowiedzUsuńCudna podusia!!! Wyjatkowo urocza!!!
OdpowiedzUsuńNiezwykle oryginalna i śliczna!
OdpowiedzUsuńSam pomysl bardzo mi sie podoba..fakt..jest drapiezny ale jako dekoracyjna poduszka-rewelacyjny..Pozdrawiam milo .)
OdpowiedzUsuńśliczna poszewka! rzeczywiście jest romantyczna! bardzo lubię Twoje szycie :)
OdpowiedzUsuńPo prostu PRZEUROCZA! :)
OdpowiedzUsuń